AKTUALNOŚCI
Wpis nr 243 (224 z 489) ← Więcej wpisów | ← Ostatni | ← Następny | Poprzedni → | Pierwszy →
48. Bardograjka
09.03.2020, 10:33:03
Bardograjka numer 48 przypadła na luty, jednak była niezwykle gorąca. Nie tylko ze względu na wiosenną aurę w prognozach na ten dzień, ale też ? albo przede wszystkim ? ze względu na bohaterkę, piękną i pełną temperamentu Basię Stępniak ? Wilk. Krakowska artystka, na co dzień związana z Teatrem Loch Camelot, zaprezentowała przed wypełniającą po brzegi Galerię Trójka publicznością utwory, do których sama napisała teksty, a w niemałej części także muzykę. Kraśniczanie poznali jej kunszt kabaretowy, który znalazł odzwierciedlenie w wykonywanych z wirtuozerią godną dyplomowanego aktora zabawnych, czasem ciepłych, a czasem uszczypliwych tekstach (?To był blondyn?, ?Pogodynka?, ?Głodna?, ?Futerko?, ?Śnieżka?, ?Kopciuszek?). Liryczna strona arcykobiecej duszy ukazała się w całej pełni i krasie w pieśniach o miłości, przemijaniu, urodzie świata (?Zawsze zbyt cicho i samotnie?, ?Nadchodzi słodka chwila zmian?, ?Kantyczka przydrożna?, ?Pośród cisz?, ?Cóż mi z róż?, ?Chorągiewka?). Nie zabrakło słynnej ?Bombonierki?, a także recytowanych pomiędzy pieśniami urzekających wierszy o aniołach. Basia Stępniak ? Wilk okazała się ponadto wspaniałą, charyzmatyczną gawędziarką, zdolną jakby mimochodem wzruszyć i rozbawić ponad stuosobową publiczność, której i tak już podbite serca oblała jeszcze miodem wyznania, że właściwie z tych stron, z okolic Kraśnika pochodzi (i przez przedłużającą się w kraśnickim biurze paszportowym wizytę straciła przed laty randkę, a wraz z nią szansę na miłość). Na scenie bohaterce wieczoru towarzyszyli znakomici muzycy: wykładowca Akademii Muzycznej w Krakowie, multiinstrumentalista Paweł Solecki, sprawujący władzę absolutną nad fagotem, cajonem, melodicą i EWI, a także absolwent wspomnianej wyżej uczelni, młody, fantastycznie się zapowiadający pianista Jan Kusek. Cichy, skromny Jasiek i przykuwający wzrok, grający całym sobą Paweł, z wielkim wyczuciem oprawiali w muzykę każde tkliwie, żarliwie lub żartobliwie wyśpiewane przez Basię słowo.
48. Spotkanie z Twórczością Bardów z pewnością należało do ścisłej czołówki najbardziej wyczekiwanych i oklaskiwanych w jedenastoletniej historii cyklu. Znak najwyższej jakości, po raz kolejny odciśnięty przez Kraków na tworzących pod Wawelem artystach, zabrany w książkach, płytach i wspomnieniach do domów, rozjaśniać będzie codzienność obecnych na koncercie kraśniczan bez wątpienia znacznie dłużej niż do kolejnej, marcowej Bardograjki?